piątek, 15 maja 2020

Zapisek 121. 

Restart życia i mojej zabawy - tym razem tytuły, które się kojarzą z czasem „po pandemii”. 
Hmm, w trybie apokalipsy było jakoś łatwiej...

Barwy szczęścia 
Buszujący w zbożu
Chce się żyć 
Goście, goście 
Happy go lucky
Koniec jest moim początkiem
Lato Muminków  
Lepiej być nie może 
Matrix Reaktywacja 
Ocaleni 
Podróż za jeden uśmiech 
Przełamując fale 
Przyjaciele 
Quo vadis 
Rejs
Słodkie życie
Słońce też wschodzi
Tak daleko, tak blisko 
Tam, gdzie rosną poziomki 
Terminal 
Uciec, ale dokąd 
W drodze
Wielkie nadzieje
Ziemia obiecana  
Ziemia planeta ludzi 
Życie jest piękne 

Ale co tam tytuły (choć będę wdzięczna za wszelkie pomysły). Świat naprawdę się odradza, a na dowód tego donoszę, że właśnie wyjechaliśmy na pierwszą od dwóch miesięcy wycieczkę! Jutro (albo pojutrze) napiszę więcej. Tymczasem siedzimy na tarasie, pijemy winko, wdychamy zapach morza (choć mam wrażenie, że zalatuje trochę płynem do dezynfekcji). Włodek się cieszy jak dziecko, jakby to była jego pierwsza podróż, pierwsza wizyta w restauracji (tak, przed chwilą byliśmy w restauracji!!!). Jakby pierwszy raz słyszał szum fal (chłopak z Gdańska ;). 
Tak więc głowa do góry, jest życie po pandemii! Zostańcie z blogiem, to napiszę, gdzie nam tak dobrze :) 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz