środa, 18 grudnia 2019


Zapisek 64.

Nim na dobre rozpuścimy się w świątecznym ciepełku, ojczystej słocie, a potem powitamy Nowy Rok, jeszcze mała zaległość z obecnego.
Odkąd Robi uczęszcza do amerykańskiej szkoły, ochoczo celebrujemy Święto Dziękczynienia. Polega to na tym, że jesteśmy niezmiernie wdzięczni za dodatkowy długi weekend w ciągu roku. Tym razem, korzystając z wolnego czwartku, a co za tym idzie i piątku, zrobiliśmy krótki wypad do Kuwejtu.
Było miło, bo ciepło (jakieś 23 stopnie) i podgrzewana woda w basenie, więc luz. Ale tak poza tym, to Kuwejt polecam, jak już obejrzycie wszystkie inne kraje i naprawdę nie będziecie mieli dokąd jechać. Prawie nie ma tu turystów i wcale się nie dziwię. Bo do oglądania też właściwie nic nie ma.
No dobra, zwiedziliśmy największy tutaj meczet, co było nawet całkiem fajne, bo oprowadzał nas bardzo miły i wyluzowany gość. Byłam w lekkim szoku, że Muzułmanin urządza sobie śmieszki ze swojej religii. Przy okazji dowiedziałam się, że Allah ma wiele imion, określających jego rozmaite boskie atrybuty (np. Miłosierny, Mądry itp.) i w zależności o co się modlimy, należy zwracać się doń odpowiednim imieniem. Czyli np. jeśli potrzebujemy pieniędzy, zanosimy modły do Hojnego. I patrząc na wszechobecny dobrobyt w Kuwejcie (i okolicach) zaczynam wierzyć, że to naprawdę działa!
Nie wiem tylko, kiedy oni się modlą, bo zamiast w meczetach wszyscy spędzają czas w centrach handlowych. Zajechaliśmy do jednego, polecanego nawet w przewodniku jako atrakcja turystyczna. Było olbrzymie, jak dzielnica handlowa, a znalezienie miejsca do parkowania zajęło nam prawie godzinę. Na dodatek nic nie kupiliśmy.
To by było tyle. Aha, jeszcze jedzenie mają pyszne! Więc jeśli ktoś chce się zagrzać w zimie, podjeść i wydać trochę kasy (uprzednio wymodlonej), to Kuwejt będzie w sam raz😉

ps. Gwoli ścisłości, w tych arabskich szatach nie musiałam chodzić cały czas, jedynie do meczetu trzeba się było zasłonić. A po ulicy normalnie, byle niezbyt wyuzdanie;)






tam się wjeżdża na górę i podziwia widoki



i my czasem jesteśmy atrakcją











kto zgadnie, co tu  jest napisane?;)