Chwila-moment
i minął kolejny miesiąc. Zdążył się skończyć rok szkolny i szczęśliwie jesteśmy
już w Polsce, wyznaczając nowe trendy: z Chorwacji do Polski na wakacje (a nie odwrotnie,
jak połowa naszej populacji).
To nie
jest tak, że nic ciekawego się nie działo przez ten ostatni miesiąc. Po prostu
zaniedbałam bloga, do czego przyznaję się bez bicia. Teraz więc w telegraficznym
skrócie o najciekawszych wydarzeniach czerwca i możemy zaczynać wakacje!
Po pierwsze
byliśmy u mojego brata w Monachium. To był weekend z Bożym Ciałem i śmignęliśmy
do Bawarii z prędkością światła, bo cały ruch odbywał się oczywiście w
przeciwnym kierunku. Podobnie było w drodze powrotnej, więc życie pod prąd
chyba nam wejdzie w krew. Podobnie jak wizyty u Zosi i Piotrka, bo było
przefajnie i śmiesznie, choć w zasadzie nic szczególnego nie robiliśmy, spędzając
czas głównie na placach zabaw. I organizując pre-urodziny Robiemu.
Oficjalną
imprezkę Jubilat miał tydzień później, w jednej z zagrzebskich sal zabaw, gdzie
zaprosił całą klasę. W międzyczasie zdążył uroczyście zakończyć pierwszą klasę
szkoły polskiej, co mnie bardzo wzrusza, bo jednak polska szkoła to brzmi
dumnie, kiedy się mieszka zagranicą.
Szkoła
amerykańska zakończyła się w następnym tygodniu, Robi zdał do trzeciej klasy, a
raport końcowy opisuje go w samych superlatywach. Pod koniec odnotowałam
jeszcze swój mały osobisty sukces, kiedy dziecko dostało wyróżnienie za
skonstruowanie recyklingowego sprzętu do zbierania śmieci. Miałam w tym niemały
udział, tworząc główną koncepcję całego mechanizmu, bazującą na klipsie do spinania
włosów.
Koniec
roku obfitował też w liczne spotkania towarzyskie, zarówno dzieci, jak i
rodziców. Czasem miały one nieco nostalgiczny charakter, bo niektórzy wyjeżdżają
już z Chorwacji. Taki urok życia na emigracji. Miejmy jednak nadzieję, że sporo fajnych
osób też przyjedzie! A tymczasem udanego lata i - jak „recytował” Robi na zakończenie
polskiej szkoły -
Ławko szkolna, ławko stara,
Niewygodna i niemodna,
Moje troski i zmartwienia,
Dziś ci mówią: DO WIDZENIA!!!
rodzinne spotkania |