Zapisek 46.
Wiosna w Zagrzebiu
kwitnie już pełną gębą od dobrych dwóch
tygodni. Co nie przeszkodziło popadać śniegowi w wyższych partiach miasta, na
wzgórzach koło Sljeme. Ale wiadomo – w marcu, jak w garncu. Poza tym jest
pięknie i pachnąco, najbujniej kwitną magnolie, których jest tu zatrzęsienie!
Mój pomysł na wiosnę, to rolki. Namówiłam też Estelle i śmigamy, kiedy tylko
pogoda i czas pozwala. Poza tym wyjęliśmy rowery z piwnicy i w ubiegłą niedzielę
przećwiczyliśmy trasę z domu na Jarun (to taki park), czyli jakieś 12 km w
jedną stronę. Może nie dużo, ale zważywszy, że wiało cały czas w twarz, a na
ostatnim odcinku do domu mamy prawie pionowe wzgórze, to trochę się zmęczyliśmy.
Na Jarunie zaś zrobiliśmy sobie bardzo miły polsko-francuski piknik, czym niniejszym
rozpoczęliśmy sezon na grillowanie i biesiadowanie pod chmurką!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz