Zapisek 112.
czas zarazy - dzień 43
Dziś wielki dzień - Chorwacja otworzyła sklepy, oprócz galerii handlowych. Włodek wyfrunął do pracy, Decathlon przeżywał oblężenie klientów spragnionych nowych rowerów, przez centrum Zagrzebia przemaszerowały tłumy radosnych konsumentów. Pani na kasie w naszym sklepiku obsługiwała dziś buńczucznie bez maseczki. Ja na fali tej odwilży przestałam odkażać rumem każdy produkt przyniesiony ze sklepu. Umyłam za to okno (jedno, bez przesady z tym entuzjazmem) i zapisałam się do fryzjera!!!!! Salony otwierają się czwartego maja i na najbliższy miesiąc zostały raptem dwa wolne terminy. Teraz już tylko jeden:)
Krzywa zachorowań spada, dziś u nas zaledwie dziewięć nowych przypadków. Na zewnątrz bujna wiosna, prawie lato. Za chwilę mają się otworzyć kawiarnie.
Ach, idzie nowe! A właściwie wraca stare:)
Cokolwiek, byle nie wirusy!
prawie jak krzywa zachorowań ;) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz