piątek, 17 kwietnia 2020


Zapisek 102.
czas zarazy – dzień 33

Rozmawiałam dziś z koleżanką, której córka w tym roku ma maturę. Przygotowywała się do matury międzynarodowej (IB), która została odwołana i dzieciaki będą przyjmowane na studia według dotychczasowych wyników (pisałam o tym jakiś czas temu). Ta dziewczynka jest bardzo ambitna, całe liceum ciężko pracowała by ubiegać się o indeks najlepszych uczelni w Wielkiej Brytanii i nawet z kilku dostała już pozytywną odpowiedź. Ale teraz jej rodzice zwyczajnie boją się ją wysłać na studia za granicą. Wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, ale jak sobie przemyślałam sprawę, to chyba też bym była pełna obaw. Nawet jeśli otworzą w końcu granice, to przecież ciągle podróżowanie może być utrudnione, wymagać odbywania kwarantanny, jesienią cała sytuacja z pandemią może się powtórzyć. Odwiedziny w domu nie będą takie proste i oczywiste. A druga sprawa, to nastawienie do cudzoziemców. W wielu krajach, z tego co słyszę, ludzie zaczynają wrogo patrzeć na obcokrajowców, jako roznosicieli zarazy. W Polsce pewnym Anglikom odmówiono obsłużenia w sklepie. Tutaj zwyzywano moją koleżankę Włoszkę.  Znajome Azjatki bały się podróżować (kiedy jeszcze było można). Nadchodzi kryzys, czasy są niepewne, zaczynają się podziały na swoich i obcych… Coś wam to przypomina?
Nie chciałabym, żeby znowu pojawiły się granice, różnice i pretensje. Byśmy przestali być obywatelami świata o nieograniczonych możliwościach, a w zamian musieli zamknąć się w obwarowanych narodowych twierdzach. Oby to nie były kolejne efekty uboczne i powikłania w wyniku covid-19.


gdybyście zastanawiali się, jakie kolory obowiązują tej wiosny :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz