Zapisek 61.
Po trzech
(niepełnych) dniach na Bonaire, małym samolocikiem przemieściliśmy się na Curaçao.
O istnieniu tej wyspy wiedzą głównie smakosze kolorowych drinków, bo stąd
pochodzi słynny niebieski likier Blue Curaçao (kupiony, kupiony;). Poza tym,
dumą kraju jest jego stolica – Willemstad, z bardzo ładną kolorową zabudową w
kolonialno-holenderskim stylu, wpisaną na listę Unesco. Nie mniejszym zachwytem napełnił mnie nasz
hotel LionsDive Beach Resort, który wpisuję na swoją osobistą listę Bosco!;)
Ale i tak
największym hitem wycieczki było to, że na pokazie w oceanarium Włodek z
Robertem siedzieli obok Emilii Clarke z „Gry o tron” (Matka Smoków!). Mnie tam co
prawda wtedy nie było (wolałam plażę), ale bardzo się tym faktem podekscytowałam! A
oni byli i z kolei zero podniety. Nawet nie zrobili zdjęcia…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz