poniedziałek, 18 listopada 2019


Zapisek 61.

Po trzech (niepełnych) dniach na Bonaire, małym samolocikiem przemieściliśmy się na Curaçao. O istnieniu tej wyspy wiedzą głównie smakosze kolorowych drinków, bo stąd pochodzi słynny niebieski likier Blue Curaçao (kupiony, kupiony;). Poza tym, dumą kraju jest jego stolica – Willemstad, z bardzo ładną kolorową zabudową w kolonialno-holenderskim stylu, wpisaną na listę Unesco. Nie mniejszym zachwytem napełnił mnie nasz hotel LionsDive Beach Resort, który wpisuję na swoją osobistą listę Bosco!;)
Ale i tak największym hitem wycieczki było to, że na pokazie w oceanarium Włodek z Robertem siedzieli obok Emilii Clarke z „Gry o tron” (Matka Smoków!). Mnie tam co prawda wtedy nie było (wolałam plażę), ale bardzo się tym faktem podekscytowałam! A oni byli i z kolei zero podniety. Nawet nie zrobili zdjęcia…



























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz