Zapisek
73.
czas
zarazy - dzień 4
Stało się - w całej Chorwacji wszystko
zamknięte, odwołane, zakaz spotkań i kontaktów na mniej niż 2 m. Działają tylko
sklepy z żywnością, drogerie, banki i szpitale oczywiście. I tak przez kolejne 30
dni. Tylko czy tyle wystarczy?
Ajajaj....No, ale w sumie słusznie, trzeba
jakoś zatrzymać ludzi po domach. Spacery chyba wciąż są dozwolone, przy
zachowaniu odpowiedniej odległości. Czy można iść na rower? Czy mogę biegać? Na
razie nie mogę - zakwasy;)
Od dziś domowa szkoła i domowe biuro, a w
środku ja: Doma - domatorka. Znów mam to niepokojące uczucie, że wypowiedziałam
życzenie w złą godzinę i ktoś je złośliwie spełnił. Chciałam, żebyśmy więcej
czasu spędzali w domu, a nie wciąż tylko podróże i wycieczki w każdy wolny
weekend. No to mam, co chciałam. A że trzeba aż pandemii, żeby zatrzymać Włodka
w domu, to już inna sprawa. Także ten no, sorry...
![]() |
land art, czyli praca domowa (właściwie ogródkowa) na lekcję z szeroko rozumianej sztuki |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz