środa, 2 maja 2018


Zapisek 22.

Ups, trochę mi się narobiło tu zaległości. W Chorwacji wiosna buzuje pełną parą, a właściwie to już lato i ciężko przysiąść przy komputerze. Ale postaram się trochę nadrobić zapiski.
W pewną ciepłą kwietniową niedzielę wybraliśmy się na przykład do Opatiji. Dwie godzinki drogi autem i jest się nad morzem. Na kąpiele było jeszcze za chłodno, choć widziałam kilku desperatów (pewnie z Polski), ale na spacer wzdłuż brzegu w sam raz. Opatija to taki kurort z przełomu XIX i XX wieku, nota bene bardzo popularny wśród polskich elit w tamtym okresie. Bywali tu (i nawet mają swoje pomniki, tudzież tablice pamiątkowe): Sienkiewicz, Konopnicka, Stanisław Witkiewicz, Piłsudski... Może jeszcze ktoś. Wzdłuż wybrzeża przez całe miasto, aż do pobliskiego Lovranu, ciągnie się bardzo przyjemna promenadka im. Franciszka Józefa. Można tak sobie nią iść i dumać o minionych czasach, czemu sprzyja architektura z epoki. I tak też sobie wędrowaliśmy w pewne dzielne popołudnie.















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz